Każdy potrzebuje wsparcia, otoczenia ludzi, którzy motywują do działania i utwierdzają nas w przekonaniu, że to co robimy ma sens. Tak już jest, że sami nie czujemy się dobrze (są oczywiście wyjątki, ale one tylko potwierdzają regułę).
Niestety nie mam tego szczęścia i moje znajomości z lat szkolnych z którymi nawiązuje się najsilniejsze relacje się porozpadały - wiecie jak to jest: przeprowadzki, zmiana szkoły itp. W dalszych latach już ciężko jest się tak zaprzyjaźnić, każdy ma swoje życie, obowiązki... Może nie było mi to dane? A może wszystko przede mną?
Dzięki blogowi poznaje wspaniałe osoby, których - co bardzo możliwe nie poznałabym w innych okolicznościach. Właśnie na blogu Ani, zobaczyłam wpis o BAM-ie. Zdecydowałam się od razu! Tak też trafiłam na bloga Edyty, który jest ogromną kopalnią wiedzy i ścieżką ku samorozwojowi.
BAM, czyli Bloggers and Authors Meet up, które organizowała Edyta Zając było dla mnie pierwszym spotkaniem i doświadczeniem tego typu. Już wiem, że chcę więcej :) Spotkanie odbyło się 21 września w Krakowie w Hotelu City Sm (Leśne Spa), miałyśmy dwa szkolenia: pierwsze z Social media, które prowadził Michał Sławiński i drugie bardzo kreatywne prowadzone przez Tomka Biskupa. Był też networking, dzięki czemu mogłyśmy się bliżej poznać i skonfrontować nasze wyobrażenia o autorkach bloga z rzeczywistością. Ponadto przez cały czas otaczał nas cudowny zapach kawy świeżo wypalanej w Palarni Kawy ''Kelleran''.
Po spotkaniu musiałam jechać na dworzec i bardzo żałuję, że nie mogłam udać się z dziewczynami na miasto, ale mam nadzieję, że będzie okazja ponownie się spotkać!
Bardzo dziękuję wszystkim za spotkanie, oczywiście szczególnie Edycie za pomysł i organizację! Było wspaniale!
Tak profesjonaliści przygotowywali dla nas kawę:
Załapałam się na fotkę:
A to Karolina - autorka powyższej fotki. Mimo, że nie najlepiej się czuła była z nami do końca:)
A tu m.in. Ania, która miała piękną spódnicę :) Możecie zobaczyć ją lepiej na fotce w relacji Angeliki, która pisze naprawdę świetne artykuły. Na zdjęciu widać też Agatę (ta z zamkniętymi oczami), Zuzę (uśmiecha się do zdjęcia) i Lenę.
Dzięki temu uśmiechowi Agę zapamiętałam najbardziej ;)
A tu widać organizatorkę, czyli Edytę z piękną córeczką.
I na koniec grupowo (fot. Małgorzata Breczko):