wtorek, 31 grudnia 2013

Życzenia na 2014 rok + mój sylwestrowy makijaż, fryzura i paznokietki :)

Na szybko wklejam mój sylwestrowy makijaż, fryzurę i manicure:










Edit:
Makijaż
Inspiracją był TEN makijaż, znajdziecie tam też opis krok po kroku jak go wykonać, ja dodałam nieco brokatu do eyelinera przy linii rzęs.

Fryzura
Tutorial do górnej części fryzury znajdziecie TU, natomiast niżej zamiast warkocza zrobiłam koka na wypełniaczu.

Manicure
baza Eveline płynne szkło
Lakier Wibo WOW sand effect nr 4, dodatkowo serdeczny palec Wibo WOW effect matte glitters nr 1
top coat Eveline płynne szkło


Szczęśliwego Nowego Roku i wszystkiego naj naj w 2014! 

niedziela, 29 grudnia 2013

Kulinarna niedziela: Pełnoziarniste bułeczki amarantusowe

Podejrzewam, że większość z Was jest przejedzonych świątecznym jedzeniem, dlatego dziś przygotowałam coś lekkiego i zdrowego: pełnoziarniste bułeczki amarantusowe, które sprawdzą się zarówno do śniadania, podwieczorku jak i  kolacji.

Amarantus (inaczej szarłat) zyskuje coraz większą popularność i dobrze, bo jest bardzo zdrowy! 
Zawiera bardzo drobną frakcję skrobi, dzięki czemu jest ona łatwostrawna i szybko dostarcza organizmowi energii. Ponadto zawartość składników mineralnych takich jak magnez, wapń, fosfor i potas jest w amarantusie znacznie wyższa niż np. w pszenicy. Do niewątpliwych zalet produktów z ziarna szarłatu można również zaliczyć wysoką zawartość błonnika i łatwo przyswajalnego białka. Jest to białko o niezwykle wysokim stopniu przyswajalności – 75% – dla porównania wartość białka zawartego w mięsie 70%, w mleku 72%. Pod względem ilości żelaza amarantus przewyższa wszystkie rośliny (15 mg w 100 g nasion – dla porównania w mięsie wołowym i cielęcym ok. 2,5 mg w 100g) - źródło

Ponadto amarantus reguluje biosyntezę cholesterolu, co zapobiega chorobom układu krążenia. Zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe, które zmniejszają ryzyko chorób serca i rozwój miażdżycy, a także ma wysoką zawartość białka. Ma dużo skwalenu – lipidu opóźniającego procesy starzenia, łatwo przyswajalnego żelaza, wapnia i magnezu. Ma też dużo błonnika i znaczną zawartość witamin z grupy D oraz A, E, i C - źródło

Co istotne amarantus nie zawiera glutenu - może być podawany chorym na celiakię.


PEŁNOZIARNISTE BUŁECZKI AMARANTUSOWE

Składniki:
 2 szklanki amarantusa ekspandowanego
 2 jajka
 sól i pieprz – do smaku
 opcjonalnie: 1–2 łyżki rodzynek

Przygotowanie:
Całe jajka ubić z solą na spienioną masę, dodać amarantus i wymieszać. Dłonią zmoczoną wodą formować podłużne lub okrągłe bułeczki o grubości ok. 2 cm. Piec w piekarniku nagrzanym do 180º C, aż się zarumienią. Bułeczki można podawać z masłem, serkiem, konfiturami czy miodem.







Przepis pochodzi stąd. Znajdziecie tam również inne przepisy z wykorzystaniem amarantusa.

niedziela, 22 grudnia 2013

Wyniki rozdania urodzinowego

Bardzo dziękuję wszystkim za udział w rozdaniu, na początku nie zapowiadało się, że będzie cieszyło się aż tak dużym zainteresowaniem, ale na szczęście zgłosiło się sporo osób.




Miło mi poinformować, że rozdanie wygrywa los nr 65, który należał do:


Gratuluję i już piszę maila!

W ramach pocieszenia zdradzę, że w najbliższym czasie z okazji pierwszych urodzin bloga będzie kolejna szansa na wygraną!

Kulinarna niedziela: tort bezowy

Wprowadzam cykl postów kulinarnych, które będą ukazywać się w niedzielę!

Dziś coś specjalnie dla hardcorowych słodyczożerców :) Jeśli potraficie zjeść całą czekoladę na raz, albo pół puszki masy krówkowej to coś dla Was!

Uwielbiam bezę, ubóstwiam masę krówkową, a ten tort to połączenie tych dwóch smaków! Lepiej być nie może. Taki torcik zafundowałam sobie na urodzinki! A co, raz do roku wolno mi zaszaleć ;)

Przepis znajdziecie TU, ja upiekłam dwa małe blaty bezy i krem jest w środku jak i na wierzchu, ale jeśli beza nie wyjdzie Wam bardzo chrupka (a dodatek orzechów temu nie sprzyja), to może być problem z krojeniem, więc oryginalna wersja jest bezpieczniejsza.




Dziś wieczorem ogłoszę wyniki rozdania!
Miłej niedzieli :)

środa, 18 grudnia 2013

Powrót do swojego naturalnego koloru włosów?

Zaniedbałam nieco tematykę włosową, więc dziś wpis właśnie o włosach. Natalia z bloga BlondHairCare jest na etapie powracania do swojego naturalnego koloru - zainspirowało mnie to do napisania dzisiejszej notki. Swoją drogą w sobotę na Blogowigilii miałam okazję poznać Natalię, z czego ogromnie się cieszę, bo nie dość, że jest moim guru odnośnie włosów, to jeszcze okazała się bardzo miłą osobą. Z wrażenia aż nie wiedziałam o co spytać, a jakbym miała się przygotować to pytań byłoby tysiąc ;)

A teraz odnośnie farbowania i powracania do swojego koloru. Mój naturalny kolor to chyba ciemny blond idący w stronę mysiego odcienia (chyba, bo po tylu latach farbowania nie pamiętam, odrosty są coś w ten deseń, choć nie wiem na ile wpływ na nie miało farbowanie). 
Farbować włosy zaczęłam w liceum. Początkowo było rozjaśnianie pasemek, z czasem całych włosów, bo chciałam być blondi :) 
Niestety nie mam zdjęć z tego okresu na komputerze.
Bodajże na studiach przerzuciłam się na brąz i tak było bardzo długo. Po którymś zafarbowaniu ciemnym brązem włosy wyglądały na prawie czarne.


Po jakimś czasie stwierdziłam, że chciałabym, żeby ten odcień był jaśniejszy. Jednak nie zdecydowałam się na rozjaśnianie, ani dekoloryzację tylko traktowałam odrosty szamponem koloryzującym zbliżonym odcieniem do reszty włosów i regularnie obcinałam końcówki. Tak zeszłam całkowicie z ciemnego odcienia.


To zdjęcie było zrobione pod koniec 2011 roku. W 2012r. zaczęłam czytać włosowe blogi, m.in. właśnie Natalii i postanowiłam, że nie będę już farbować chemią. Tak zaczęła się moja przygoda z henną o której pisałam TU.

Obecnie sytuacja przedstawia się tak, że nie podoba mi się rudy odcień jaki mam po hennie i mimo, że dodawałam do mieszanki amli, która miała go ochłodzić, ten odcień pozostaje. W ostatnim miesiącu nakładałam farbę z orzechów (info u Eve, tylko ja stosowałam liście, a nie łupiny) po której bardzo podobał mi się kolor jaki złapał odrosty, jednak po tygodniu przy codziennym myciu włosów całkowicie się zmył. 

Teraz wygląda to tak:

odrosty:

całość



Mam teraz rozterkę czy wracać do swojego koloru i nic nie robić czy stosować domowe sposoby na przyciemnienie włosów np. płukanki, po których jednak efekt jest krótkotrwały. A może pokryć czymś całe włosy? Tylko nie bardzo wiem czym, bo na farby chemiczne się nie zdecyduje!
Marzy mi się odcień złotego brązu, o taki:

źródło:http://viphair.pl/kucyk-wlosy-slowianskie-40cm-ciemny-blond-zloty-braz-p-64.html

Edit: wpadła mi do głowy szalona myśl: może Color&Soin? Macie jakieś doświadczenia z nią?

wtorek, 10 grudnia 2013

Rozdanie urodzinowe

Nadszedł czas na moje pierwsze rozdanie! A okazja jest podwójna, a nawet potrójna :) Po pierwsze dziękuję za magiczną liczbę 100 obserwatorów, która niedawno mi wskoczyła :) Jesteście wspaniali, dziękuję, że ze mną jesteście! Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny. Buziaki dla Was ogromne :***

Po drugie zbliżają się moje urodziny, a po nich to już Święta i Gwiazdka !

Dlatego też moi Kochani zapraszam serdecznie na rozdanie!

Do wygrania jest ta oto paleta do makijażu zawierająca 28 cieni w kolorach beżu i brązu, więcej pisałam o niej w TYM poście.



Dodatkowo jeśli w rozdaniu weźmie minimum 20 osób to dodam do wygranej jedną z bransoletek mojego wykonania :) Ponadto z dostępnych wzorów zwycięzca sam będzie mógł sobie wybrać wzór, który mu najbardziej odpowiada ;) Myślę, że to zachęci Was do wzięcia udziału! Mnie by zachęciło :))
Przykładowe wzory bransoletek (zastrzegam, że nie wszystkie mogą być dostępne, ale mogą być również inne nowe wzory):



A teraz zasady:

Aby wziąć udział w rozdaniu należy obowiązkowo:
1. Być publicznym obserwatorem bloga Donnalavita
2. Polubić fanpage Donnalavita na FB

Dodatkowe losy można sobie zapewnić dzięki:
1. Obserwowaniu na Bloglovin (+1 los)
2. Obserwowaniu na Instagramie (+1 los)
3. Wstawieniu banera z odnośnikiem do rozdania na swoim blogu (+1 los)
4. Dodaniu mojego bloga do brogrolla (+1 los)
5. Udostępnieniu informacji o rozdaniu na FB (+1 los)

Chciałam też nagrodzić moich TOP KOMENTATORÓW, więc jeśli się zdecydują brać udział w rozdaniu otrzymają dodatkowy los, oto oni:

BANNER DO POBRANIA:



Regulamin rozdania:

1. Rozdanie trwa od 10 do 21.12.2013 do północy
2. Wyniki ogłoszę najpóźniej 23.12.2013
3. Wysyłka nastąpi 27.12.2013 jeśli oczywiście do tego czasu dostanę dane do wysyłki od zwycięzcy
4. Sponsorem nagród jest właścicielka bloga
5. Nagrodę wysyłam na swój koszt, wysyłka obowiązuje tylko na terenie Polski
6. Aby wziąć udział w rozdaniu należy obowiązkowo być publicznym obserwatorem bloga i polubić mnie na FB, oraz zostawić komentarz pod tym postem zgodnie ze wzorem zamieszczonym poniżej.

Wzór zgłoszenia:
Obserwuję jako:
Lubię na FB jako: (imię i pierwsza litera nazwiska lub nazwa strony)
E-mail:
-----------------------------------
Obserwuję na Bloglovin: TAK/NIE (jako:)
Obserwuję na Instagramie: TAK/NIE (jako:)
Banner: TAK/NIE (link do bloga)
Blogroll: TAK/NIE (link do bloga)
Udostępnienie na FB: TAK/NIE (link)



Życzę wszystkim powodzenia!


Zamieszczając komentarz zawierający zgłoszenie do rozdania uczestnik wyraża zgodę na akceptację niniejszego regulaminu.

niedziela, 8 grudnia 2013

Odważyłam się po raz drugi, czyli blogowe spotkanie

Po BAM-ie przyszedł czas na kolejne blogowe spotkanie, a wszystko dzięki Zyśce, która spytała czy idę i oczywiście Agnieszce, która to spotkanie zorganizowała. 
Żeby jakoś odwdzięczyć się za możliwość uczestniczenia, postanowiłam upiec ciasteczka. Oczywiście jak to zawsze bywa, gdy chcemy, żeby coś wyszło idealnie wychodzi z tego d... Chciałam, żeby było dietetycznie, bo podejrzewałam, że nie każdy je słodycze, zwłaszcza przed świętami czy sylwestrem. Znalazłam świetny przepis na ciasteczka owsiane z żurawiną. W trakcie robienia ciastek okazało się jednak, że przepis nie jest idealny, albo po prostu miałam większe oczekiwania co do efektu, więc na szybko zrobiłam jeszcze pierniczki.


Spotkanie odbyło się w Warszawie w Lenivcu. Nie muszę chyba pisać, że było super, możliwość poznania na żywo i wymiana doświadczeń - bezcenne! Jeszcze raz dziękuję :)
Mam pewne przemyślenia po, które mnie dręczą i chętnie posłucham Waszej opinii na ten temat. Lifemanagerka zapytała mnie, czy planuję skupić się na konkretnym temacie mojego bloga, bo jak pewnie zauważyliście teraz jest ich dużo. Początkowo odpowiedziałam, że tak jest dobrze - chcę się dzielić tym co kobiece. Ale z drugiej strony prowadzę bloga już prawie rok i chciałabym, żeby on coś więcej wnosił. Nadal moim marzeniem jest zajęcie się wizażem, planowałam nawet pójść na warsztaty - wtedy blog mógłby być typowo makijażowy, ale do tego potrzeba profesjonalnego sprzętu, żeby robić dobre zdjęcia. Ponadto blog makijażowy to też nie jest do końca to. Myślę, że przyszła pora na zmiany tylko nie wiem w którym kierunku iść... A może jednak jest dobrze tak jak jest? 

fot. LifeManagerka
A spotkali się:

sobota, 30 listopada 2013

Jesienno-zimowa kolekcja lakierów od Hean

Przyznam, że gdy mieliśmy piękną polską złotą jesień nie miałam ochoty na malowanie paznokci jesiennymi odcieniami lakierów. Bardziej pasowały mi np. letnie brzoskwinki, jak mój tegoroczny ulubieniec od GR o nr 242. Jednak teraz, gdy zrobiło się ponuro mój nastrój znajduje odzwierciedlenie również na paznokciach. Przyszła więc pora na wypróbowanie lakierów z kolekcji jesienno-zimowej, które dostałam do testów od firmy HEAN.

Posiadam kolory:  #187 Hot Wine,  #185 Sapphire Night  i  #182 Ginger.
od lewej #187 Hot Wine, #185 Sapphire Night, #182 Ginger

 #187 Hot Wine ma piękny bordowy kolor, który przy drugiej warstwie zbliża się bardziej do brązu. W zależności od światła zobaczymy właśnie brąz lub bordo. Nie posiada żadnych drobinek.

Hean #187 Hot Wine








#182 Ginger to beż z domieszką szarości. Bardzo neutralny, a jednocześnie widoczny na paznokciach. Też w zależności od światła widzimy bardziej beżowy lub szarawy odcień. W buteleczce widoczny jest złoty drobniutki shimmer, jednak na paznokciach widać go jedynie w słońcu.

Hean #182 Ginger

# 185 Sapphire Night to czerń z granatowymi tonami. W buteleczce zobaczymy szmaragdowy shimmer, ale na paznokciach zauważymy go tylko w słońcu. Nie pomalowałam nim całych paznokci, ale możecie zobaczyć go w tej lakierowej kombinacji na końcówkach:


Serdeczny palec pomalowałam #187 Hot Wine, pozostałe #182 Ginger, a końcówki #185 Sapphire Night


tutaj widać shimmer w buteleczkach i na zdjęciach z lampą



tu zdjęcia bez lampy


Jeżeli chodzi o jakość lakierów to jestem mile zaskoczona. Zaczynając od buteleczki, która jest solidnie wykonana, przechodząc przez szatę graficzną, która jest przyjemna dla oka po jakość lakierów u których nie widzę minusów.
Producent obiecuje nam "kryjący lakier do paznokci z połyskiem, który zapewnia gładki kolor bez smug, intensywny połysk oraz łatwą równomierną aplikację". Całkowicie się z tym zgadzam - pędzelek jest płaski i szeroki, łatwo rozprowadza nam lakier, a wykończenie jest wręcz lustrzane.

Dodatkowo producent zapewnia, że lakier posiada "formułę wzbogaconą specjalnym polimerem Tefpoly®, która jest odporna na uderzenia i pękanie, wzmacnia płytkę paznokcia oraz uelastycznia i przedłuża trwałość lakieru". Coś w tym jest bo lakier utrzymał się na moich paznokciach ok. 5 dni - nic nie odprysnęło, a jedynie końcówki zaczęły się lekko ścierać.

Należy też zaznaczyć, że lakier nie zawiera szkodliwych dla paznokci: toluenu, formaldehydu i kamfory, co jest bardzo istotne.

Ja jestem jak najbardziej na tak, zwłaszcza, że ich cena to 7,99. 
Całą kolekcję znajdziecie w internetowym sklepie Hean, oraz w niektórych drogeriach.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...