Znacie już kolekcję lakierów
Holiday od
Golden Rose? Ja kupiłam nr
66, który zachwycił mnie uroczym typowo letnim kolorem. Jednak co do efektu na paznokciach mam mieszane uczucia. Tekstura jest z jednej strony ciekawa - efekt wizualny podobny do modnego już na początku roku manicure velvet, ale wykonanie dużo prostsze i mniej pracochłonne. Użytkowanie też przyjemniejsze (nic się nie dzieje po myciu rąk jak to było z velvetem), choć trzeba uważać przy zakładaniu cienkich rajstop - drobinki są bardzo drobne, ale rajstopy mogą tego nie przetrwać.
Edit 22.05.2013 Miałam okazję zakładać rajstopy i ku mojemu zdziwieniu nic się z nimi nie stało :)
O wilku mowa:
Efekt na paznociach:
- przyglądając się z bliska paznokciom widać piaskową strukturę - golden rose pisze, że to efekt cukrowej posypki.
- uzyskujemy matowe wykończenie.
Konsystencja i trwałość:
- lakier jest dość rzadki, więc trzeba uważać, żeby nie upaćkać skórek,
- producent zaleca malowanie bez bazy, ja użyłam, bo jakoś nie umiem użyć lakieru prosto na płytkę i niestety pewnie przez to już następnego dnia były niewielkie odpryski,
- zmywa się bez większych problemów - nie jak przy lakierach brokatowych.
Edit 24.05.2013 jeśli chodzi o trwałość to utrzymał się na moich paznokciach dobre 4 dni, potem zaczął odpryskiwać przy końcówkach, ale i tak jestem w szoku! Duży plus.
Podsumowując: Kolor jest naprawdę cudowny, z całej kolekcji podoba mi się najbardziej właśnie ten i kobaltowy 61. Nie umiem jednak jednoznacznie stwierdzić czy całokształt mnie zachwycił - zależy pod jakim kątem patrzę :) Trzeba jednak przyznać, że efekt jest niebanalny!
Lakiery kosztują 12,90 i dostaniemy je w sklepikach i wyspach Golden Rose.
Tak przedstawiają sie inne odcienie
KLIK
Macie już swoje teksturowe lakiery?
W następnym poście pokażę sukienkę i dodatki na piątkowe wesele. Pozdrawiam z trasy polskiego busa Warszawa-Wrocław:)