W październiku trochę się działo!
Było testowanie termoczepka, lakierów Hean i rosyjskiej pasty - recenzje już niebawem:)
Pogoda sprzyjała aktywności, więc był rower, biegi i spacery.
Miałam też fazę na dietę paleo, stąd papryki faszerowane z przepisu Anwen, barszczyk, zupa z dyni, śliwki pod orzechową pierzynką,
a także frytki z cukinii ;) Jadłyście? Choć oczywiście nie smakują jak tradycyjne frytki to są rewelacyjne!
Niestety dieta nie przypadła mi do gustu, chyba wolałabym nie jeść w ogóle mięsa kosztem innych produktów, które w tej diecie są zabronione, jak zboża. Tu już potrawy nie dietetyczne. O serniku chałwowym pisałam TU, był równie wyśmienity co domowe hamburgery doprawione domową przyprawą do mięsa mielonego, którą polecam sobie zrobić.
Mimo, że nie czuję się dobrze w ciemnym makijażu to postanowiłam zmalować coś przy użyciu nowej paletki Sleek Romance i cienia Catrice Liquid Metal 060.
I oczywiście zakupy. Skusiłam się na olejek Khadi, pomadkę Sylveco, szminkę Maybelline nr 210 z promocji -40% w Hebe. W biedronce do koszyka wpadła odżywka Deba, bluzka oraz wrzos. W Deichmannie kupiłam dwie pary butów (te drugie były -50%). Były też zakupy w Naturze (podkład Catrice i BB 5w1 od Bielendy), drogerii Blue (krem CC od Bielendy, błyszczyki Miyo nr 01 i 07 oraz bezbarwny Essence) i Rossmanie (płyn do kąpieli o zapachu jabłka i mandarynkowy żel pod prysznic), a z Mydlarni św. Franciszka pochodzą dwa mydełka: Aleppo 50% oleju laurowego i marsylskie z oślim mlekiem. Zauroczył mnie też świecznik z ażurową obwódką, który kupiłam w Malowanej Lali.
W październiku miałam możliwość uczestniczenia na warsztatach świecowych w Ploteczkarni, z których relację możecie przeczytać TUTAJ.
Udało mi się też wygrać konkurs u Agnessy.
A na Haloween powstała taka oto straszna dynia.
A jak Wam minął październik?
Zachęcam do zalajkowania mnie na FB: https://www.facebook.com/Donnalavita.Blog oraz zaobserwowania na Instagramie: http://instagram.com/donnalavita. Zawsze pojawia się tam coś więcej niż na blogu :)
Miłego weekendu!
Świetne zdjęcia !
OdpowiedzUsuń_________________________________________
http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/
Dzięki:) Rzadko to słyszę ;)
UsuńNiektóre zdjęcia smakowite :) no i gratuluję wygranej ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie wpisy :) A mi październik minął bardzo sennie. Ubolewam nad tym, że noc zaczyna się coraz wcześniej :(
OdpowiedzUsuńTo prawda, ja ostatnio też mam lenia ;)
UsuńU Ciebie widzę miesiąc bardzo ciekawie , u mnie pracowity oj bardzoo nie miałam czasu na nic praktycznie ..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie samą pracą człowiek żyje! Mam nadzieję, że to przejściowe :)
UsuńFajne są takie zdjęciowe miksy ;) Zawsze chciałam zrobić takie nadziewane papryczki ale nigdy jakos nie zrobiłam. Musze się w końcu zmobilizować :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Są pyszne:)
UsuńFajny post:) Widzę ze zmieniłam też wygląd bloga na plus:)
OdpowiedzUsuńTak, cieszę się, że się podoba:)
UsuńTwój blog kwitnie w oczach, jest niesamowity. Zakupy udane no i świetny makijaż. :) Muszę nadrobić w czytaniu. :)
OdpowiedzUsuńJejku, dziękuję :D
UsuńŚwietne zdjęcia !:)
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia,fajny blog-daję do obserwowanych-zapraszam do mnie;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszą te słowa:) Dziękuję:)
Usuńprzyjemny mix, smaczny przede wszystkim :)
OdpowiedzUsuńDużo gotuję, a odkąd pisze bloga robię też dużo zdjęć ;)
Usuńsuper zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńŚwietne zdjęcia. Październik zafundował Ci fajne przeżycia :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Shamelessly
To prawda, trochę ich było:) Pozdrawiam.
UsuńUwielbiam świeczki :) Świetna sprawa takie warsztaty świecowe
OdpowiedzUsuńA na takie warsztaty świecowe też bym poszła. :)
OdpowiedzUsuńNo widzę, że to był dla Ciebie udany miesiąc:) Pyszności w kuchni, no i te zakupy :D
OdpowiedzUsuńTak, to był fajny miesiąc :)
UsuńPolecam, naprawdę super sprawa :)
OdpowiedzUsuń