środa, 18 grudnia 2013

Powrót do swojego naturalnego koloru włosów?

Zaniedbałam nieco tematykę włosową, więc dziś wpis właśnie o włosach. Natalia z bloga BlondHairCare jest na etapie powracania do swojego naturalnego koloru - zainspirowało mnie to do napisania dzisiejszej notki. Swoją drogą w sobotę na Blogowigilii miałam okazję poznać Natalię, z czego ogromnie się cieszę, bo nie dość, że jest moim guru odnośnie włosów, to jeszcze okazała się bardzo miłą osobą. Z wrażenia aż nie wiedziałam o co spytać, a jakbym miała się przygotować to pytań byłoby tysiąc ;)

A teraz odnośnie farbowania i powracania do swojego koloru. Mój naturalny kolor to chyba ciemny blond idący w stronę mysiego odcienia (chyba, bo po tylu latach farbowania nie pamiętam, odrosty są coś w ten deseń, choć nie wiem na ile wpływ na nie miało farbowanie). 
Farbować włosy zaczęłam w liceum. Początkowo było rozjaśnianie pasemek, z czasem całych włosów, bo chciałam być blondi :) 
Niestety nie mam zdjęć z tego okresu na komputerze.
Bodajże na studiach przerzuciłam się na brąz i tak było bardzo długo. Po którymś zafarbowaniu ciemnym brązem włosy wyglądały na prawie czarne.


Po jakimś czasie stwierdziłam, że chciałabym, żeby ten odcień był jaśniejszy. Jednak nie zdecydowałam się na rozjaśnianie, ani dekoloryzację tylko traktowałam odrosty szamponem koloryzującym zbliżonym odcieniem do reszty włosów i regularnie obcinałam końcówki. Tak zeszłam całkowicie z ciemnego odcienia.


To zdjęcie było zrobione pod koniec 2011 roku. W 2012r. zaczęłam czytać włosowe blogi, m.in. właśnie Natalii i postanowiłam, że nie będę już farbować chemią. Tak zaczęła się moja przygoda z henną o której pisałam TU.

Obecnie sytuacja przedstawia się tak, że nie podoba mi się rudy odcień jaki mam po hennie i mimo, że dodawałam do mieszanki amli, która miała go ochłodzić, ten odcień pozostaje. W ostatnim miesiącu nakładałam farbę z orzechów (info u Eve, tylko ja stosowałam liście, a nie łupiny) po której bardzo podobał mi się kolor jaki złapał odrosty, jednak po tygodniu przy codziennym myciu włosów całkowicie się zmył. 

Teraz wygląda to tak:

odrosty:

całość



Mam teraz rozterkę czy wracać do swojego koloru i nic nie robić czy stosować domowe sposoby na przyciemnienie włosów np. płukanki, po których jednak efekt jest krótkotrwały. A może pokryć czymś całe włosy? Tylko nie bardzo wiem czym, bo na farby chemiczne się nie zdecyduje!
Marzy mi się odcień złotego brązu, o taki:

źródło:http://viphair.pl/kucyk-wlosy-slowianskie-40cm-ciemny-blond-zloty-braz-p-64.html

Edit: wpadła mi do głowy szalona myśl: może Color&Soin? Macie jakieś doświadczenia z nią?

39 komentarzy:

  1. Jak Cię widziałam to chyba byłaś po hennie, no nie? W każdym razie wydaje mi się, że takie rudości bardzo Ci pasują. Myślę, że brąz też będzie ok, byle tylko nie ciemny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wtedy były hennowane. Chciałabym właśnie jasny brąz, ale ze złotym, a nie rudym odcieniem :)

      Usuń
  2. ja też próbuję wrócić do swojego naturalnego koloru ale nie najlepiej mi to idzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. przepiękne włosy i fantastyczna metamorfoza- nie poznałabym Cię- gdybym była znajomą ze szkoły:) nie ma mowy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też próbuję choć niezupełnie bo mam sporo siwizny, i tak muszę farbować. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz typ urody zimy (o ile się nie mylę- a nie powinnam ;-). Więc wszelkie blondy, rudości i złotawe odcienie to kolory których powinnaś unikać. Spójrz np. na te dwa zdjęcia które są tutaj umieszczone. Na pierwszym włosy grają idealnie z Twoimi oczami i karnacją. Cera wygląda bardzo zdrowo i wszystko ze sobą współgra. A na jednym z ostatnich jesteś bardzo blada, widoczne są niedoskonałości i w ogóle Twoja twarz wygląda jakbyś była chora. To oczywiście Twój wybór co zrobisz z włosami, ale ja bym odradzała ten złoty brąz. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z opisów typu urody wynika, że jestem jesienią. Na pierwszym zdjęciu byłam opalona, na kolejnym nieodpowiednie światło też robi swoje. Jaki kolor mi radzisz (ciemny brąz odpada, nie chce znów zmagać się z odrostami).

      Usuń
    2. Teraz wyszło mi, że jestem wiosną. Swoją drogą polecam test na typ urody: http://www.makijaz.net/tt.html

      Usuń
    3. Wyjaśniło się - jestem wiosną z domieszką jesieni :) Okazuje się, że pasują mi odcienie rudości, więc zostaję przy tym kolorku ;) Przynajmniej na razie... ;)

      Usuń
  6. Wiesz Kochana, przeszłam bardzo podobną drogę do Ciebie. Mój kolor to też mysi blond, choć nikt w to nie wierzy bo mam ciemną oprawę oczu itd. W liceum chciałam zrobić się na brąz, wyszło prawie czarno... i tak przez lata. Potem miałam ombre, potem znów prawie czerń, a teraz od pewnego czasu farbuję tylko odrosty. Nie chcę wrócić do swojego koloru, ale chciałabym żeby moje włosy miały takie prawdziwy brąz, a nie hebanową czerń :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko jest zejść z ciemnego koloru, słyszałam o korzeniu rzewienia, którym można naturalnie rozjaśnić włosy. Za to Idalia stosowała maskę z banana i miodu - poczytaj:) Oczywiście to nie są sposoby łatwe i szybkie, ale nie niszczą jak rozjaśnianie. Ja bym chętnie przyciemniła, ale nie chcę znów zmagać się z odrostami. W dodatku w zależności od światła kolor, który mam mi się podoba, ale wiesz jak to z nami kobietami ;)) Raz się podoba, a raz chce się koniecznie go zmienić:)

      Usuń
  7. Ja w ramach powrotu do naturalnego koloru zafundowałam sobie..ciemniejszy kolor... No co zrobić, zmienna bywam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko Ty :) Ja też kilka razy miałam ochotę znowu na ciemny...

      Usuń
  8. Rewelacyjna zmiana, faktycznie jesteś nie do poznania w jaśniejszych włoskach :) Ja nigdy nie farbowałam wiec nie pomogę, ale dobrze, że zrezygnowałaś z chemicznych farb, bo one strasznie niszczą włosy. Kilka moich znajomych koleżanek także farbowało od liceum a teraz chcą wrócić do swojego koloru, co nie jest proste.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham rudości :( szkoda, że ich nie chcesz... niestety sposobów nie znam, ale i tak jestem zachwycona Twoimi włosami! Są piękne i myślę, że mogłabyś wrócić do naturalnego (jesteś generalnie śliczna i nic Ci nie zaszkodzi, ale jednak w swoim najlepiej :)) mysi blond jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  10. ja właśnie też wracam do naturalnego koloru (taki ciemny/szary blond;) jak na razie dobrze idzie bo postanowiłam też całkowicie zrezygnować z ich nałogowego prostowania i już nie mogę się doczekać swoich 'nowych-starych' włosów;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Po pierwszym zdjęciu mogę ocenić i zobaczeniu Cię na żywo, mogę powiedzieć, że w obu wersja wyglądasz uroczo :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Sama z miłą chęcią bym powróciła do swojego naturalnego. Szkoda tylko, że przez farbowanie nie są już takie jasne jak przed...

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam raz farbowane włosy castingiem i zraziłam się bardzo. Włosy miałam takie zniszczone, że powiedziałam sobie "o nie, nie zacznę farbować włosów dopóki nie zobaczę siwego włosa" Albo po prostu nie potrafiłam zadbać o te włosy po farbowaniu... ;) Ale ten złoty brąz wygląda niesamowicie kusząco :) Taki kolor chce jak zacznę siwieć :D. Piękne włosy miałaś jak widziałam Cię na spotkaniu w Warszawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* Twoje też bardzo mi się podobały!

      Usuń
  14. Obecnie masz piękne włosy:) Odcień jest ciekawy, aczkolwiek rozumiem, że ciągnie Cię do czegoś innego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Chyba jednak zostaję przy tym kolorze, przynajmniej na jakiś czas :)

      Usuń
  15. Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Wszystko wskazuje na to, że przy nim zostanę ;)

      Usuń
  16. staram się nabarc troche naturalnijszego koloru po swych ekscesach z czernią, nie jest łatwo ale będzie dobrze ;) słyszałam ze płukanie włosów w naparze kawy działa ładnie przyciemniająco odrosty... poodbnie wyciąg z czarnego bzu... zastanów sie jeszcze nad specjalistyczna henna, tzn nad henna profesjonalna - pochodząca z najlepszego zródła.. z tego co wiem oferuja szerszy zakres kolorystyczny
    pieknie Ci urosły włosy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam różnych domowych metod, ale niestety efekty są nietrwałe. Raczej wrócę do henny - oczywiście sprawdzonej - Khadi :)

      Usuń
  17. Zawsze zaglądam do komentatora - nie trzeba pisać adresu :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...