Dzisiaj mam dla Was swatche kilku pigmentów z Kobo, które dają mocno opalizujący efekt. Bardzo lubię używać takich cieni/pigmentów do rozświetlania wewnętrznych kącików oka, więc gdy zobaczyłam u Zmalowanej, że te pigmenty są dostępne w Naturze za 9,90 zaszłam po nie przy najbliższej okazji;) Podobno je wycofują - może będą w innych opakowaniach, bo te niestety pozostawiają wiele do życzenia.
Wybrałam 3 odcienie: 504 mint cream, 506 blue mist, 507 gold dust.
504 mint cream |
506 blue mist |
507 gold dust |
od lewej: 507 gold dust, 504 mint cream, 506 blue mist |
od góry: 507 gold dust, 504 mint cream, 506 blue mist |
Odcień 504 mint cream możecie zobaczyć w moim makijażu walentynkowym, choć aparat zjadł opalizujące właściwości tego
pigmentu :(
pigmentu :(
Same pigmenty są świetne! Pięknie rozświetlają spojrzenie, nie tworząc przy tym brokatowego efektu. Są bardzo dobrze zmielone, mają postać pyłku, który na bazie bardzo dobrze się trzyma.
Z tyłu opakowania mamy obrazek, który informuje nas, że pigmentu możemy użyć do makijażu oczu, ust i twarzy, więc w zależności oczywiście od odcienia nada się on np. jako rozświetlacz.
Sama z nimi pokombinuję (moje odcienie raczej do twarzy się nie nadają, ale może złoty dodany do pomadki/błyszczyka da fajny efekt?).
Wydajność także na plus. Cena wyjściowa 19,90 nieco za wysoka - ale, że kupiłam za 9,90 to nie będę się czepiać.
Podsumowując: oprócz pudełeczka, które skrzypi przy odkręcaniu nie mam im nic do zarzucenia.
Używacie pigmentów, czy wolicie cienie prasowane?
wolę prasowane cienie ;)
OdpowiedzUsuńnie było mi dane używac takich pyłków, ale za każdym razem, gdy zaaplikuję coś do wewnętrznego kącika to po jakimś czasie czuję, że mam piach w oczach, a przecież nie mogę pomalowanego oka potrzeć- ot, problemy kobiet pierwszego świata ;)
OdpowiedzUsuńJa nie mam mocno wrażliwych oczu, ale po niektórych kosmetykach mimo wszystko łzawią mi oczy. Po tych pyłkach nic mi się nie dzieje - może kup jeden na próbę ;)
UsuńJa też mam parę różnych pyłków, m. in. bordowy z Kobo. Jest całkiem fajny. LotsOfSources do aplikacji pyłku warto dokupić sobie płyn typu duraline Inglota czy Vipery (jakąś mokrą bazę, zbyt sucha nie spowoduje przyklejania się drobin), bo dzięki nim kolor będzie wzmocniony, a przy okazji nic się nie osypie :)
Usuń504 cudo! Strasznie mi się spodobał. Ja z Kobo mam jeden pigment - czerwień i jest cudny. Używam go bardzo rzadko, ale ma świetną pigmentację ;)
OdpowiedzUsuńA inspiracje wyszukuję głównie na pinterest.com, albo w google wpisuję "face chart" i wchodzę w grafikę ;))
Mi też 504 najbardziej się podoba ;) Dzięki za info:)
Usuńnie miałam nic z kobo chociaż często idzie spotkać się z recenzjami tej marki niektóre są pozywane inne mniej
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nigdy styczności z pigmentami ale może w końcu jakieś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńJa pigment bym pewnie cały rozsypała zanim zdążyłabym się pomalować :D
OdpowiedzUsuńMi ciągle zdarza się coś wysypać, rozbić itp. więc nie jesteś sama;) Pigmenty na razie całe:)
UsuńJa bardzo lubię takie kolory cieni :) Tylko nie wiem jak by mi szło z nakładaniem pigmentów :)
OdpowiedzUsuńZ bazą dasz radę!
UsuńRzadko kiedy sięgam po pigmenty bo niestety potrzebują one więcej uwagi i czasu, a rano zawsze jest go jak na lekarstwo.. ;)
OdpowiedzUsuńZ całej trójki Blue Mist najbardziej trafia w moje gusta :)
Ta mięta jest fantastyczna <3
OdpowiedzUsuńMam minta i jestem zachwycona!! <3 :)
OdpowiedzUsuńMint jest cudowny!
Usuńswietne te pigmenciki :)
OdpowiedzUsuńbardzo podobają mi się te kolory ;)
OdpowiedzUsuńkolory boskie!
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
nie miałam jeszcze przyjemności testować tych pigmentów, ale z chęcią spróbowałabym. Do tej pory używałam tych z Mac'a:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do nas na nowy post;) http://nibelung-style.blogspot.com/2014/02/pyn-micelarny-loreal-vs-pyn-micelarny.html
Kurcze ciekawe czy jest jeszcze ta promocja, koniecznie muszę się zaopatrzyć w jakiś pigment wiosenny ;) Rzeczywiście ta mięta wygrywa!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeszcze je zdobyłaś:)
UsuńJa mam z kobo pigment Sea Shell i Misty Rose. Jestem z nich zadowolona i lubię je używać, aczkolwiek na codzień wybieram jednak cienie prasowane, gdyż są szybsze w obsłudze ;)
OdpowiedzUsuńmiętowy jest śliczny:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń