Już od miesiąca planowałam wizytę u fryzjera, ale trochę było mi szkoda obcinać ciężko wywalczone centymetry:) Mimo, że końcówki nie były rozdwojone to zauważyłam, że włosy nie mają życia i są przyklapnięte - dlatego zdecydowałam się w końcu na podcięcie.
Włosy przed podcięciem (41cm):
pierwsze zdjęcia bez lampy, drugie z lampą.
i po podcięciu 39cm (mimo, że chciałam 1cm...).
Chciałam też, żeby fryzjerka nadała zaokrąglony kształt:
porównanie:
Jestem zadowolona, włosy odzyskały witalność, końcówki są wyrównane i lepiej się układają:)
A Wy co jaki czas podcinacie końcówki?
ja ostatnio nie podcinam w ogóle końcówek, jakoś od października moje włosy nie widziały nożyczek ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio podcinałam chyba w grudniu, ale już tego potrzebowały:)
Usuńjuż nie raz i nie dwa przekonałam się jak podcięcie końcówek (moja fryzjerka, i tu zaskoczenie, jest dobra z matematyki i wie, że 1 cm to faktycznie 1 cm) potrafi upiększyć włoski ; )
OdpowiedzUsuńTo prawda - zdecydowanie lepiej wyglądają:)
Usuńdosłownie przed chwilą ucięłam sobie z 4 cm ;) podcinam co 2-3mc:)
OdpowiedzUsuńAż 4 cm... i to jeszcze sama:)
UsuńPiękne włosy :)
OdpowiedzUsuńJa przyznaję się bez bicia, że do fryzjera chodzę raz na rsuki rok ;) Byłam kilka tygodni temu i pewnie długo nie będę znowu - zapuszczam, a fryzjer proszony o podcięcie 1cm potrafi nieźle się rozpędzić ;)
Oj potrafi potrafi... Wydawało mi się, że moja podcina tyle ile mówię, ale nigdy nie mierzyłam centymetrem:)
UsuńOmijam fryzjerów szerokim łukiem, sama zazwyczaj podcinam sobie końcówki, od około 3 lat. Twoje włosy wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Podziwiam za umiejętności!
Usuńmimo tego, że mam włosy często przesuszone, to końcówki są w stanie bardzo dobrym :) podcinałam je jakieś pół roku temu... teraz powinnam iść do fryzjera, bo odrastają mi włosy z wygolonych wcześniej boków i wyglądam komicznie :D ale to będzie większe cięcie i również mi żal długości :( masz szczęście, że fryzjer i tak został przy 2cm - mój zazwyczaj nie potrafi się powstrzymać i tnie za dużo.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Oj jeśli tnie dużo za dużo to niedobrze :(
UsuńW długości widać minimalną różnicę za to są bardziej zdrowe i lepiej ułożone. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzgadza się:)
UsuńJa zazwyczaj ścinam co 2-3 miesiące i jest dobrze :)
OdpowiedzUsuńCzyli moje 4 m-ce to nie tak źle:)
Usuńfaktycznie, efekt jest fajny;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNominowałam Cię do Libster Award :)
OdpowiedzUsuńZabawa promuję jeszcze mało znane blogi:)
zapraszam do odpowiedzenia na pytania:)
http://mybrushesmylife.blogspot.com/2013/05/liebster-award.html
Dziękuję, brałam już udział, ale chętnie odpowiem jak tylko znajdę chwilkę na zastanowienie się nad odpowiedziami:)
Usuńśliczne masz włosy, wyglądają na bardzo zdrowe ;))
OdpowiedzUsuńCiekawy blog ;))
+ obserwuję i liczę na rewanż ;D
Eh, to fryzjerskie 1 cm :) śliczne włosy! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPo podcięciu od razu zdrowiej wyglądają:)
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam na rozdanie u mnie:) Do zgarnięcia półprodukty oraz maska Gloria:)
http://haircarebymadie.randan.pl/wiosenne-rozdanie-u-madie/
Dzięki, już zaglądam :)
UsuńJednym centymetrem nie ma się co przejmować :) nawet nie rzuca się różnica w długości choć włosy są ładnie zaokrąglone :) No i piękny kolor, naprawdę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, rzeczywiście teraz kolor też mi się najbardziej podoba:)
Usuń