Nie była to oczywiście łatwa decyzja, ale choroba mi ją ułatwiła. Zupełnie nie mam siły, żeby chodzić po sklepach i stać w kolejkach do przymierzalni.
Trafiłam jednak przypadkiem na kozaki, których żal było nie wziąć.
Są to klasyczne czarne, skórzane kozaki na wygodnym szerokim obcasie.
Bardzo spodobały mi się czubki - są delikatnie zaokrąglone, przez co nie skracają małej stopy.
Mniej podobają mi się klamerki na bokach, ale nie można mieć wszystkiego:)
Najważniejsze, że są wygodne - a to ostatnio u mnie priorytet.
Najważniejsze, że są wygodne - a to ostatnio u mnie priorytet.
Oto one:
Natomiast przy okazji zakupów w Rossmanie skusiłam się na biżuterię (kolczyki i bransoletka):
A jak Wasze łupy wyprzedażowe?
kolczyki i bransoletka przepiękne! :-)
OdpowiedzUsuńbutki trochę nie w moim stylu, ale ładne :)
Dziękuję:)
UsuńJa też z wyprzedaży kupiłam czarne, wysokie kozaczki na płaskim obcasie:-)
OdpowiedzUsuńWyprzedaże to dobry czas na kupienie czegoś porządnego:)
UsuńAle piękna bransoleteczka! :) I tylko 5 zł?!
OdpowiedzUsuńTak:)Takie ceny to ja lubię:)
Usuńbransoletki ładne :) choć sama nie noszę
OdpowiedzUsuńNie lubisz?
UsuńŚliczna bransoletka, kurcze muszę gnać do Rossmanna, może jeszcze będą :D.
OdpowiedzUsuńP.S. Jeśli masz ochotę zapraszam Cię do mnie na konkurs, do zgarnięcia dowolnie wybrana para butów, a nawet kilka! :)
Buziaki :*.
Dziękuję. Na pewno skorzystam:)
UsuńBransoletki! :)
OdpowiedzUsuń