niedziela, 3 lutego 2013

Maska i płukanka z siemienia lnianego

Dziś postanowiłam napisać o mojej ulubionej masce i płukance do włosów.
W roli głównej SIEMIĘ LNIANE!

Siemię lniane jest źródłem białka i błonnika pokarmowego, witamin: niacyny, kwasu foliowego, witaminy B1 i B6 oraz składników mineralnych: potasu, magnezu, fosforu, żelaza, cynku i wapnia.
Stosowane jest do łagodzenia szeregu dolegliwości układu pokarmowego, a także oddechowego. Dzięki dużej zawartości substancji śluzowych znajduje zastosowanie również w pielęgnacji włosów i skóry (działanie nawilżające).

Przygotowanie maski do włosów.
Łyżkę siemienia zalewam szklanką wody i gotuję na małym ogniu ok. 10 minut.


Uzyskany żel po lekkim ostygnięciu kładę na włosy razem z ziarenkami i zakładam czepek.
Jak mam czas trzymam nawet godzinę jeśli nie to pół. Po zmyciu maski (z moich włosów ziarenka ładnie się spłukują) czasami nakładam jeszcze odżywkę, ale nie jest to konieczne.

Inna wersja to przygotowanie siemienia w ten sam sposób, ale zaraz po ugotowaniu odcedzenie ziarenek. Ziarenka możemy zużyć w celu nałożenia maseczki na twarz, a żel służy jako maska.

Odcedzony i ostudzony żel po rozcieńczeniu z wodą stosuję natomiast jako płukankę (polewam włosy na sam koniec po myciu, nałożeniu odżywki i spłukaniu wodą).

Żel lniany służy mi także jako dodatek do wzbogacania gotowych masek. Jeśli posiadacie maskę, która nie robi za dużo na Waszych włosach spróbujcie dodać tego żelu - efekt może być zadziwiający!

Żelem możemy także utrwalić skręt włosów - w mokre włosy wgniatamy żel modelując fale. Pozostawiamy do wyschnięcia. Loki będą mięsiste, a nie będą się puszyć.

Podsumowując uwielbiam żel lniany. Jest jednym z produktów dzięki któremu moje włosy nabrały blasku i nawilżenia. Są śliskie, a zarazem puszyste - co ciężko osiągnąć po normalnych maskach, które sprawiają, że włosy są gładkie, ale jednocześnie obciążone.

Tak wyglądają moje włosy po zastosowaniu żelu:

Gdy przyjdzie zamówienie z zsk zamierzam wzbogacić żel jeszcze m. in. kwasem hialuronowym i d-phantenolem. Zobaczymy co z tego wyniknie:)

A Wy stosujecie żel lniany? Jak efekty?

3 komentarze:

  1. ja stosuję jako płukankę i również jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba dzisiaj wypróbuję, bo już drugi raz czytam o jego świetnym działaniu.
    Zapraszam też do siebie wwww.panna-pedantka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...